tag:blogger.com,1999:blog-15587136630308892452024-02-19T23:12:36.515+01:00ambrozjadPierwszorzędna zupa jest lepsza niż drugorzędne malarstwo -
Rollo MayAdahttp://www.blogger.com/profile/17096382676438318545noreply@blogger.comBlogger67125tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-15971891305448197012010-12-21T07:15:00.000+01:002010-12-21T07:15:30.007+01:00Kurczak z haloumi i warzywami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi34Ve69BNQvDMSocLijlUr4GJwvjk_RhffkkEbpa5-Q4uXLnr_vdRVE0l0mZwUbu2P62TQEWhYS0i-obelTGp_P05YZHZd-J0eLtge1KZ2x6SFGAo7XDuTh7miVaaLd_7plmk4E05GXCw7/s1600/image.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="298" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi34Ve69BNQvDMSocLijlUr4GJwvjk_RhffkkEbpa5-Q4uXLnr_vdRVE0l0mZwUbu2P62TQEWhYS0i-obelTGp_P05YZHZd-J0eLtge1KZ2x6SFGAo7XDuTh7miVaaLd_7plmk4E05GXCw7/s400/image.jpg" width="400" /></a></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-25843565785753093252010-12-14T20:45:00.007+01:002010-12-15T17:17:58.544+01:00Kartacze a'la B&M<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrlEcL6iyZEaa-2yJ4bsGcfulFlehcQKpWBX5Ono6lTX1mYG1Zav2z8OxoNrvQms7HIpCMBDCKqA6vruLsQE0u3HK97l7xlnehZujeLsJ8icFupumY8V0qxBYCrhyphenhyphennUy8x9hjOPAVEXkI/s1600/bwlt.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 730px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrlEcL6iyZEaa-2yJ4bsGcfulFlehcQKpWBX5Ono6lTX1mYG1Zav2z8OxoNrvQms7HIpCMBDCKqA6vruLsQE0u3HK97l7xlnehZujeLsJ8icFupumY8V0qxBYCrhyphenhyphennUy8x9hjOPAVEXkI/s800/bwlt.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5550648170850831922" /></a><br /><br />Pewnego zimowego popołudnia narodził się pomysł, aby powrócić chwilami do smaków, które towarzyszyły nam w pewne wakacje na mazurach. I tak o to pełni zapału postanowiliśmy zrobić prawdziwe kartacze. Po ciężkim dniu w pracy stwierdziliśmy, iż najlepszym relaksem w długie zimowe popołudnie będą wariacje kulinarne.<br /><br />Składniki : <br /><br />Ciasto:<br /><br />3 kilogramy ziemniaków<br />mąka ziemniaczana<br />1 jajko<br /><br />Farsz :<br /><br />25 dag mięsa mielonego wieprzowego<br />25 dag mięsa mielonego drobiowego<br />1 jajko<br />sól, pieprz<br />2 łyżeczki tymianku<br />3 ząbki czosnku<br />średnia cebula<br /><br />Okrasa :<br /><br />20 dag boczku lub słoninki<br />średnia cebula<br /><br /><br />Przygotowanie ciasta :<br /><br />Ziemniaki - 1,5 kg - obieramy i gotujemy, następnie po ugotowaniu przepuszczamy przez praskę do ziemniaków i odstawiamy do wystygnięcia, następnie drugie tyle czyli 1,5 kg trzemy na tarce na miazgę, następnie przy użyciu gazy odciskamy starte ziemniaki, aby wycisnąć z nich jak najwięcej soków. Soku jednak nie wylewamy a zlewamy go do miski i odstawiamy na ok 20 min aż skrobia osiądzie na dno naczynia, następnie odlewamy sok , a pozostałą skrobię dodajemy do naszych ziemniaków. Ugotowane, starte ziemniaki oraz skrobię i jajko wyrabiamy na ciasto; w sytuacji gdy ciasto będzie zbyt rzadkie dodajemy mąkę ziemniaczaną. Uwaga aby nie dodać zbyt wiele by ciasto nie było zbyt twarde.<br /><br />Przygotowanie Farszu :<br /><br />Dwa rodzaje mięsa łączymy razem z jajkiem, czosnkiem i przesmażoną wcześniej i ostudzoną cebulką. Dodajemy pieprz, sól i tymianek, a gdy masa będzie zbyt rzadka dodajemy bułkę tartą.<br /><br /><br />Lepienie Kartaczy :<br /><br />Bierzemy kawałek ciasta, rozbijamy na wielkość dłoni i wkładamy łyżkę farszu, po czym dokładnie zalepiamy nasze kartacze (ja osobiście jeszcze je formowałem w dłoniach). Wrzucamy do wrzącej dobrze osolonej wody i gotujemy 10-15 min. Gotowe Kartacze okraszamy przesmażoną cebulką z boczkiem lub słoninką.<br /><br />Życzymy Smacznego !!!barthttp://www.blogger.com/profile/17048124551548328939noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-74094380205955258472010-10-17T17:30:00.000+02:002010-10-17T17:30:04.269+02:00Kuskus z warzywami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF-umCXrB9Dd-cqvm2lSpR5HeeHEGcI8Fe0c-CT19xh6ySe1vmDMSEFmIRJoEOaR1dWE01gVYwCvMb9ztGCFH0rGJpzmnmAdGYwL2jc_TxosqdIOC7DoSY5FiD0hXFdarvQgK5lJegPwUy/s1600/IMG_3247.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF-umCXrB9Dd-cqvm2lSpR5HeeHEGcI8Fe0c-CT19xh6ySe1vmDMSEFmIRJoEOaR1dWE01gVYwCvMb9ztGCFH0rGJpzmnmAdGYwL2jc_TxosqdIOC7DoSY5FiD0hXFdarvQgK5lJegPwUy/s320/IMG_3247.JPG" width="320" /></a></div>Kuskus sam w sobie jest dla mnie zbyt suchy, więc zazwyczaj jadałem go w towarzystwie sosów mięsnych. Trwało to do momentu, gdy przypadkiem obejrzałem jak można urozmaicić ten minimakaron. Sposób ten jest prosty i w miarę szybki - wystarczy dodać upieczone warzywa .<br />
<br />
Pieczone warzywa robimy tak:<br />
<br />
<ul><li>2-3 marchewki</li>
<li>1 średni seler</li>
<li>1 pietruszka</li>
<li>1 burak czerwony</li>
<li>2-3 ziemniaki (one na prawdę sporo wnoszą)</li>
<li>1/2 cebuli</li>
<li>parę ząbków czosnku</li>
<li>spory plaster dyni</li>
<li>mała cukinia</li>
<li>kawałek pora</li>
<li>opcje: fenkuł, patison, batat</li>
</ul><div>Powyższe trzeba pociąć na dość drobną kostkę, wymieszać z oliwą z oliwek i olejem z pestek dyni, solą i pieprzem. Wrzucamy na blachę i do piekarnika z termoobiegiem na 160-180stC na 30 minut (aż ziemniaki się upieką). Od czasu do czasu trzeba pomieszać. Można na początku podlać odrobiną (czyli łyżka lub dwie) wody lub wina.</div><div><br />
</div><div>2 kubki kuskusa zalewamy wodą lub bulionem - jak będzie gotowy wystarczy zmieszać z warzywami i podać.</div><div><br />
</div><div>Można jeść jako sałatkę, można potraktować jako "dodatek skrobiowy" </div>tshttp://www.blogger.com/profile/17587068041634758316noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-38078381894881308882010-10-08T16:19:00.003+02:002010-10-08T16:25:47.479+02:00Pieczona cukinia<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR3o0fB35PsZTG_lEK3PxSDt4Atx6cWq_jqETMf23TGIKkEQ-vOoCM6fAiT2dVPGe4MWjl6Z4KR-Kr7GPp-Pf1KDBOE-G87mEvck4dyTGQM5ZFj9tpD_CNZqPKiDxUnV14jNkSAO90vdc/s1600/cukinia.jpg"><img style="float: left; margin: 0pt 10px 10px 0pt; cursor: pointer; width: 200px; height: 134px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR3o0fB35PsZTG_lEK3PxSDt4Atx6cWq_jqETMf23TGIKkEQ-vOoCM6fAiT2dVPGe4MWjl6Z4KR-Kr7GPp-Pf1KDBOE-G87mEvck4dyTGQM5ZFj9tpD_CNZqPKiDxUnV14jNkSAO90vdc/s200/cukinia.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5525680131279419298" border="0" /></a><br />Jesienią włącza mi się coś takiego, że mam ochotę kupić wszystkie świeże warzywa na straganach. Oczywiście, możliwości przetworzenia (czytaj: zjedzenia) takiej ilości są ograniczone, ale jak tu nie kupić cukinii za 4 zł kilo (normalnie jest co najmniej dwa razy droższa). Przepis powstał spontanicznie, po kupieniu cukinii właśnie - a po upieczeniu okazało się, że nie ma jak zrobić fotki, bo warzywko zostało pożarte z prędkością światła. Toteż należało wykonać powtórkę ;-) Cukinia ma tę wyższość nad swoim kuzynem kabaczkiem, że jest lżejsza, bardziej wodnista, wdzięcznie przejmuje smaki przypraw wszelakich, dobrze poddaje się grillowaniu i innym torturom. Warto jednakowoż wiedzieć, że im jest mniejsza, tym lepsza. Przerośnięte odrzucamy z miejsca.<br /><br />Jak ją upiec - ależ to elementarne, Watsonie. Przepis jest tak prymitywny, że w sumie nie ma się czym chwalić, ale podobno najprostsze jest najlepsze.<br /><br />1. Przekrajamy dwie (lub więcej, w zależności od liczby osób/apetytu) cukinie w poprzek, aby powstały łódeczki. Nie wydrążamy i nie obieramy.<br />2. Kładziemy na blasze do pieczenia i skrapiamy każdą łódeczkę odrobiną oliwy z oliwek.<br />3. Obkładamy czosnkiem, pokrojonym na cienkie plasterki. Czosnku może być dużo lub bardzo dużo. My na dwie cukinie zużyliśmy chyba z pięć sporych ząbków.<br />4. Osypujemy rozdrobnionym, świeżym (lub w ostateczności suszonym) rozmarynem, solą morską i dowolnymi ziołami (ja dałam przyprawę do kuchni włoskiej kamisa).<br />5. Wkładamy do porządnie rozgrzanego (minimum 180 stopni) piekarnika. Na 20 minut, max pół godziny. Właściwie to piecze się ją na oko - wyciąga się z piekarnika jakieś dziesięć minut po tym, jak zapach rozejdzie się po domu i skutecznie przyciągnie do kuchni, nie dając spokoju. Tyle czasu wystarczy, aby cukinia zmiękła, leciutko się przyrumieniła tu i ówdzie.<br />6. Podaje się ze świeżą, chrupiącą bagietką lub ciabatą. I koniecznie białym winem. Jak ktoś lubi, można dodać na talerz trochę sosu pomidorowego lub plebejskiego keczupu, i maczać cukinię. Też dobre.<br /><br />P.S. Tak, to mój debiut tutaj. Tak, jestem panią Arimową.Morvenhttp://www.blogger.com/profile/15967405210116739094noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-54001873147090856112010-09-18T17:34:00.001+02:002010-09-18T17:36:00.539+02:00Kurczak marynowany w paście curry<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPeMwA7Q2j12fvYsVGvC1OYR0sHx-R7tkjgko7OTcEfkE_sVylK0Dz-Wd0gHLw2TbRw8KoD4z99Qdi530LWQ8G1WE0lyFFwExPi1Vc5pszm_6AlzuzwrAwkaThrFvjMuZxMSY9gUuyEcAA/s1600/IMG_0062.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="238" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPeMwA7Q2j12fvYsVGvC1OYR0sHx-R7tkjgko7OTcEfkE_sVylK0Dz-Wd0gHLw2TbRw8KoD4z99Qdi530LWQ8G1WE0lyFFwExPi1Vc5pszm_6AlzuzwrAwkaThrFvjMuZxMSY9gUuyEcAA/s320/IMG_0062.JPG" width="320" /></a></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-71875498086341072722010-08-28T22:43:00.001+02:002010-08-29T12:11:42.424+02:00Kawa - ekstrakcja na zimno<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivWKk4v0QmNZw4iCSxgWzcvEBBS42ptTz6AZE0CE0r9KUKjDTHsIWrwobz7ZZ27qh4rZa-0XOsFcK-EYIrPwtd0wVGfqX6QmQpgR5BBjhsk3jLXwBHC_Mjt6EMbbfzV88irlynxH5qFE_l/s1600/kawa.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivWKk4v0QmNZw4iCSxgWzcvEBBS42ptTz6AZE0CE0r9KUKjDTHsIWrwobz7ZZ27qh4rZa-0XOsFcK-EYIrPwtd0wVGfqX6QmQpgR5BBjhsk3jLXwBHC_Mjt6EMbbfzV88irlynxH5qFE_l/s320/kawa.jpg" width="160" /></a></div>Do tej pory piłem kawę przygotowywaną na gorąco. Espresso, french press, moka, american, tygielek, syfon czy zwykła plujka w szklance. Każda na swój sposób inna, każda w zależności od okazji dobra - no może poza plujką :) Jak się jednak okazało są metody aby uzyskać kawę bez użycia gorącej wody. Znam dwa:<br />
<br />
Cold drip coffee - metoda kropelkowa, gdzie przez 6-8 godzin zimna woda, kropla po kropli przelewa się przez zmieloną kawę<br />
<br />
Cold brewed coffee - kawa spoczywa w zimnej wodzie przez 12h, a potem "dojrzewa" kolejne 12.<br />
<br />
Do pierwszej metody wymagany jest odpowiedni sprzęt (np. <a href="http://www.lifeaftercoffee.com/wp-content/uploads/2007/06/coffee_snob.gif">TEN</a>), do drugiej wystarczy zwykły filtr do kawy i doba.<br />
<br />
Ja zrobiłem tak: 400ml wody o temperaturze 40stC i świeżo zmielona kawa w ilości jak na 4 espresso. Kawa do filtra, filtr do szklanki, zalałem wodą, delikatnie przemieszałem, zafoliowałem i na 12h do lodówki. Po 12h przefiltrowałem dwukrotnie i znów do lodówki.<br />
<br />
Po 24h efekt jest taki (po kolei):<br />
<br />
<ul><li>samodzielnie - w zasadzie nie pitne, przypomina mi kawę mrożoną z wczesnych lat 90 (kawa "po turecku" z lodówki)</li>
<li>z rumem - dalej nie jest dobrze</li>
<li>z syropem z cukru trzcinowego - lepiej</li>
<li>z gorącym mlekiem - znośnie</li>
</ul><div><b>Po 48h: z brandy, syropem cukrowym i lodem - rewelacja!</b></div><div><br />
</div><div>I taki sposób picia tej kawy polecam najbardziej. Proporcje do ustalenia (ja miałem 50/50). Zaraz spróbuję jeszcze z whisky.</div><div><br />
</div><div>Kawę trzymamy w lodówce do 5 dni. Ponoć najlepsza jest dnia numer 3 i 4. I ponoć świetnie nadaje się do drinków. Aha - zawiera baaaardzo dużą dawkę kofeiny (wynika to z czasu ekstrakcji).</div>tshttp://www.blogger.com/profile/17587068041634758316noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-40603798745637467142010-04-02T00:30:00.004+02:002010-04-02T00:40:22.964+02:00Chleb z otrąb<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXVLndRpMsqkb6XdClq0TIQD-lBhfI-QdNPun3NnRxa1kxNEOm1LpZanzMEyKngiZ3k5vXiJNfdExwy8H2tEJAscKEi8hAZWDMAUfBh5erIkn6LPpWHjQ024gxddNYEjBMLhsxva6fwmMV/s1600/chleb_otreby.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXVLndRpMsqkb6XdClq0TIQD-lBhfI-QdNPun3NnRxa1kxNEOm1LpZanzMEyKngiZ3k5vXiJNfdExwy8H2tEJAscKEi8hAZWDMAUfBh5erIkn6LPpWHjQ024gxddNYEjBMLhsxva6fwmMV/s320/chleb_otreby.jpg" width="257" /></a></div><br />
Będzie to o kolejnym chlebie na tym blogu (mam nadzieję, że na razie ostatni). Chleb przeznaczony dla wszystkich, a w szczególności dla osób na modnej ostatnio diecie proteinowej, która dopuszcza zjedzenie otrąb w postaci usmażonych placków. Skoro otręby dopuszczone, to można spróbować zrobić chleb.<br />
<br />
Użyte otręby to otręby żytnie, pszenne i owsiane.<br />
<br />
Najpierw zakwas: dwie łyżki zakwasu żytniego (trzeba jakoś wystartować) i po łyżce każdych otrąb + trochę wody, wymieszać zostawić. Codziennie przez 4-5 dni dodawać po łyżce otrąb + woda. Trzymać w cieple. Po pięciu dniach zakwas jest dobrze przygotowany.<br />
<br />
Czas na chleb. Po pół kubka każdych otrąb zalać kubkiem wrzątku, wymieszać i zostawić do wystygnięcia. Zaparzanie uwolni i skleikuje skrobię, chleb będzie wilgotniejszy. Drugi sposób to zrobienie zasmażki - otręby należy podsmażyć (ale nie przypalić!) i zalać kubkiem zimnej wody, wymieszać i pozostawić do wystygnięcia. Chleb uzyska fajny aromat.<br />
<br />
Wystygniętą masę dobrze rozdrobnić widelcem i dodać kubek/półtora zakwasu i jedno lub dwa jajka. Wszystko dobrze wymieszać/wyrobić. Dolewając wody lub dodając nieco otrąb należy uzyskać dość gęstą masę (coś jak gęsta kasza manna). Masę zostawić na 20 minut, ponownie dobrze wymieszać (można dodać trochę wody jak za bardzo zgęstnieje), przełożyć do wysypanej otrębami formy tak do 2/3 wysokości. I zostawiamy na 2h. Masa raczej nie będzie rosła, chodzi głównie o to aby zakwas popracował.<br />
<br />
Pieczenie w piekarniku w temperaturze 210-220 stopni (bez termoobiegu, tylko z dolnym grzaniem) przez 40-60 minut. Na ostatnie 10 minut temperaturę można zmniejszyć do 190 stopni. Po wyjęciu od razu wyciągamy z formy i wkładamy do gorącego jeszcze piekarnika na 5-10 minut do góry nogami. Chodzi o dobre wysuszenie skórki. Niestety chleb nie nadaje się jeszcze do jedzenia, musi wystygnąć i dojrzeć przez 12h - potem można jeść nawet kilka dni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBwVUMGKR1oJqE9V9Md2xrNgWMVSStweZv73ZlQBAG6rQ0ErVMB7w-XQCAvTKhm7YDnWkuyRST-ydBFOtYKn4o2nrGQZSJDyOsO2JpOKqwiCgi930DqNlciO-2E41QfApzZPngyQKhvIOf/s1600/chleb_otreby2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBwVUMGKR1oJqE9V9Md2xrNgWMVSStweZv73ZlQBAG6rQ0ErVMB7w-XQCAvTKhm7YDnWkuyRST-ydBFOtYKn4o2nrGQZSJDyOsO2JpOKqwiCgi930DqNlciO-2E41QfApzZPngyQKhvIOf/s320/chleb_otreby2.jpg" /></a></div><br />
Jest wilgotny, kwaskowy, bardzo aromatyczny i ciężki. Wbrew temu co widać na zdjęciach - nie kruszy się - trzyma się kupy. <br />
Mi smakuje bardzo (mimo że to nie ja jestem na diecie).<br />
<br />
Aha - do pozostały zakwas dokarmiamy przez dwa dni i można piec następny chleb i tak można non-stop.tshttp://www.blogger.com/profile/17587068041634758316noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-34421359208053209892010-01-18T00:49:00.002+01:002010-01-18T00:51:20.808+01:00Chleb a'la muffin - czyli MikrochlebkiOto moja ostatnia produkcja. Nadmiar posiadanego zakwasu, luźny weekend, obejrzany "Ratatuj" (scena z krytykiem jedzącym ratatouille jest genialna!) i chęć uczestnictwa w konkursie na chleb miesiąca spowodowały, że wymyśliłem coś takiego, czyli chleb pieczony w formie do muffinów:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIGc7yoGuRbYG3uHoeg0ZNQqlHCODwMFPXZN-_aQ1XDuwJzyX1R2MjDCc_1kiuOboL5P56qAYnVkG7Eb8bgEzC1i-Yg92r1vgIMXDwageiZ7Fwu5NAj_VhPwYeRWNCHj5p77VupXr9ocox/s1600-h/chlebki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIGc7yoGuRbYG3uHoeg0ZNQqlHCODwMFPXZN-_aQ1XDuwJzyX1R2MjDCc_1kiuOboL5P56qAYnVkG7Eb8bgEzC1i-Yg92r1vgIMXDwageiZ7Fwu5NAj_VhPwYeRWNCHj5p77VupXr9ocox/s320/chlebki.jpg" /></a><br />
</div><br />
Przepis jest trochę zagmatwany, bo postanowiłem zrobić wszystko zgodnie z chlebową sztuką. Całość zrobiona na bazie gotowej mieszanki chlebowej.<br />
<br />
Trzeba zacząć dobę przed:<br />
<br />
<b>1. Dokarmianie zakwasu</b><br />
<ul><li>100 zakwasu żytniego (najlepiej jakiegoś dość aktywnego)</li>
<li>50g mąki owsianej</li>
<li>50ml wody</li>
</ul>Zamieszałem, zostawiłem na 8h w ciepłym miejscu, potem po raz drugi:<br />
<ul><li>powyższy zakwas</li>
<li>50g mąki orkiszowej razowej<br />
</li>
<li>50g mąki żytniej razowej</li>
<li>100ml wody</li>
</ul>Znowu zamieszałem i zostawiłem na 8h. I tak otrzymałem 400g żwawego zakwasu. Teraz czas na:<br />
<br />
<b>2. Zakwaszanie mąki</b><br />
<ul><li>cały zakwas</li>
<li>200g mieszanki (tutaj wybór padł na Chleb Polski Sądecki)</li>
<li>200ml wody<br />
</li>
</ul>Poniżej zdjęcie z półproduktami (po lewej zakwas, po prawej przesiana mąka, pośrodku baza chleba):<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8BiD8dDUHMO_34zqVUopSRbhmKcClfSNpPqwUkxSXGVhHxmBQXdxzjqo5hvMpWkkrhHXeRS0_tk2jedQ1BTKCGFrO05dPXwM7VBr-yfXbVLb3LfSDSP71kxTf2SCZhnFaSr_BF8dXztHX/s1600-h/chlebprzed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8BiD8dDUHMO_34zqVUopSRbhmKcClfSNpPqwUkxSXGVhHxmBQXdxzjqo5hvMpWkkrhHXeRS0_tk2jedQ1BTKCGFrO05dPXwM7VBr-yfXbVLb3LfSDSP71kxTf2SCZhnFaSr_BF8dXztHX/s320/chlebprzed.jpg" /></a><br />
</div><br />
Po wymieszaniu zostawiłem na 6h. No i nadszedł czas na przedostatnią fazę:<br />
<br />
<b>3. Przygotowanie ciasta</b><br />
<ul><li>300g mieszanki (patrz uwaga poniżej)</li>
<li>50g mieszanki (dodane podczas ostatniego mieszania)<br />
</li>
<li> woda (patrz uwaga poniżej)<br />
</li>
<li>pół gotowanego ziemniaka</li>
<li>łyżka roztopionego masła</li>
<li>6 łyżek oliwy z oliwek</li>
<li>2 łyżki oliwy z pestek dyni<br />
</li>
</ul>Uwaga jest taka: ta mieszanka zawiera w sobie łamane ziarno zbóż, postanowiłem je wcześniej odsiać i namoczyć w 50ml wody. Druga uwaga dotyczy wody, końcowa ilość zależy od wielu czynników (m.in wilgotności pierwotnego zakwasu) i dodałem jej tyle aby uzyskać w miarę luźną konsystencję.<br />
Całość wyrabiałem w maszynie w dwóch krokach: pierwszy to normalny program przerwany tuż przed pieczeniem (czyli 10 minut mieszania, 10 minut odpoczynku, 10 minut mieszania, 30 minut wzrostu, chyba 15 minut mieszania i 1h wzrostu); drugi krok to program zapuszczony od początku (wraz z dodatkową mąką) i przerwany po pierwszym mieszaniu.<br />
<br />
Uff... teraz ciasto ląduje w natłuszczonych formach do muffinów, smaruję z wierzchu oliwą aby nie wyschło i czekam aż wyrośnie... co trwa koszmarnie długo, bo aż 2h.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwH2LCkdRCFmRgAGizHEwzJg9w1-KVKB-92tw2NFR183gISD60fQCuURB8l-29Ag9QLaFdbG0pHJaOrtrjzW1jdBxnyFmPi1W7JDJYT04S-ArhRuuUuAkUofFV0orhbiEOj8dbFEYrRUyo/s1600-h/chlebkiwformie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwH2LCkdRCFmRgAGizHEwzJg9w1-KVKB-92tw2NFR183gISD60fQCuURB8l-29Ag9QLaFdbG0pHJaOrtrjzW1jdBxnyFmPi1W7JDJYT04S-ArhRuuUuAkUofFV0orhbiEOj8dbFEYrRUyo/s320/chlebkiwformie.jpg" /></a><br />
</div><br />
Nadmiar ciasta pakuję w podłużną foremkę (bo nie mam drugiej muffinowej) i też zostawiam na podobny czas.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ_woIo_8G0G2gEQWIdBgHyeAhLLdK_8TgZdCvh84BmBEO8KIyrai0nLWg0Q8cAtcNG840uvBHZJoPRm9ae9jHz1s0qIEnj_8EklPEDC_JxoCB_nAHnauCUVXDxzviET5k_dtXsm3982cB/s1600-h/chlebreszta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ_woIo_8G0G2gEQWIdBgHyeAhLLdK_8TgZdCvh84BmBEO8KIyrai0nLWg0Q8cAtcNG840uvBHZJoPRm9ae9jHz1s0qIEnj_8EklPEDC_JxoCB_nAHnauCUVXDxzviET5k_dtXsm3982cB/s320/chlebreszta.jpg" /></a><br />
</div><br />
<b>4. Ostatecznie pieczenie</b><br />
<br />
Po zbyt długim oczekiwaniu na wyrośnięcie wrzucam do piekarnika nastawionego na 220stC, na blachę na dnie wlewam kubek wody i czekam 10 minut. Po tym czasie wypuszczam parę - parząc się przy okazji, obniżam do 200stC i zostawiam na 15 minut <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEK4H9o78z1WGEdN3ut5H-ts30xUGI7cCe7RF9oNITU2yI21-lOgB9ytrRczcr1z5KXASYRUHRRHudgrb78bKQ39M0m5JB5DQ4CpExGsGulnPjdZqhU900CSd7Sjlsgo-mYvNvAIwdH4eA/s1600-h/chlebpoupieczeniu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEK4H9o78z1WGEdN3ut5H-ts30xUGI7cCe7RF9oNITU2yI21-lOgB9ytrRczcr1z5KXASYRUHRRHudgrb78bKQ39M0m5JB5DQ4CpExGsGulnPjdZqhU900CSd7Sjlsgo-mYvNvAIwdH4eA/s320/chlebpoupieczeniu.jpg" /></a><br />
</div><br />
<b>5. Chlebki są gotowe</b><br />
<br />
Jest 23:00. Po wyjęciu ostudzam chwilę, przybiega syn z tekstem (co tu tak pachnie?) i zjada jedną na poczekaniu. My wciągamy po 3 sztuki i połowy produkcji nie ma.<br />
Chlebek jest ciemny, jędrny (zasługa ziemniaka i oliwy) i apetyczny. Wielkościowo taki na 3 gryzy.tshttp://www.blogger.com/profile/17587068041634758316noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-60587197941416001912010-01-03T20:45:00.001+01:002010-01-03T20:46:09.587+01:00Chleb bananowy<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="http://picasa.google.com/blogger/" target="ext"><img alt="" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDWVUNOu0OIREnnJZfDX3mtmFl6nttZzwqnv83UioKOBm583JhYSgKbhaUYrYj5P4NFIdJ37fg1BkmMVLhRoAC58LsIlkFqO6eL_845C-5hplV3ml3x75zK8GStfnghKgZNUOx15_sg1X5/s400/DSC01252.JPG" /></a><br />
</div>Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-51345812441533025902010-01-03T20:44:00.001+01:002010-01-03T20:45:46.073+01:00Kopytka<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK9L9kA7-L0dtlABcFsOhB7St3yzYAdYE3Hxs1UAcMov3PWovW0XdMesngVGgtGmTKvljzK3jmwqYC9yAdbnBoa2U15jsuh8OzLldo6STuQShUjwj1X7Uo-CGUbz9O2sSIzxJo9vmaqw09/s1600-h/DSC01259.JPG"><img alt="" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK9L9kA7-L0dtlABcFsOhB7St3yzYAdYE3Hxs1UAcMov3PWovW0XdMesngVGgtGmTKvljzK3jmwqYC9yAdbnBoa2U15jsuh8OzLldo6STuQShUjwj1X7Uo-CGUbz9O2sSIzxJo9vmaqw09/s400/DSC01259.JPG" /></a> <br />
</div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-47484997978914557692009-09-04T19:12:00.001+02:002009-09-04T19:12:40.478+02:00Ciasto drożdżowe<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEONga-GXyV23hXp8K9QwT06Ma5MYRHFKqflk6tsWjD3jNe_sX6-YKGmVNnfu9kqWEvNr8WB34_AEAGQylOd6O4LSlIA4Y0379AlIt97d_m68sbTXZ5ETCXh_vRF5V5e0iCO4bkj44ZWE0/s1600-h/2009-09-04.jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEONga-GXyV23hXp8K9QwT06Ma5MYRHFKqflk6tsWjD3jNe_sX6-YKGmVNnfu9kqWEvNr8WB34_AEAGQylOd6O4LSlIA4Y0379AlIt97d_m68sbTXZ5ETCXh_vRF5V5e0iCO4bkj44ZWE0/s400/2009-09-04.jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-47249679659660422502009-09-01T22:07:00.001+02:002009-09-01T22:08:04.611+02:00Sernik (5)<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqFQQIuY6NxPZ11rVgLbtUu0rlNaLZqsNxpB4ZvnEYSBzm1mDRFNOC7yj3RsTQJoEr7OCT0fh9xHbQfQTyhlQa1uG9ak6KlG_sQ3p5ZEGa6dMQXpVmGx3PGxb1aOE_JKlIrtVA5dBJ7cDZ/s1600-h/2009-09-01(2).jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqFQQIuY6NxPZ11rVgLbtUu0rlNaLZqsNxpB4ZvnEYSBzm1mDRFNOC7yj3RsTQJoEr7OCT0fh9xHbQfQTyhlQa1uG9ak6KlG_sQ3p5ZEGa6dMQXpVmGx3PGxb1aOE_JKlIrtVA5dBJ7cDZ/s400/2009-09-01(2).jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-63662208055290538072009-09-01T19:42:00.001+02:002009-09-01T19:43:11.995+02:00Sernik (4)<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhePgngD7mCkEWEvE2kE7Z3_80QtXpMv_dkBmxhtezOHfugCe8jAwZiE-XuqAPeD4hB9E5cpky-DZ48Riz9QOpmUv7oKllnkAUl6k0z8zRrEblMf3JxJCGTfOmCHwz63xerxJ1WUE2BKbnM/s1600-h/DSC09269.JPG"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhePgngD7mCkEWEvE2kE7Z3_80QtXpMv_dkBmxhtezOHfugCe8jAwZiE-XuqAPeD4hB9E5cpky-DZ48Riz9QOpmUv7oKllnkAUl6k0z8zRrEblMf3JxJCGTfOmCHwz63xerxJ1WUE2BKbnM/s400/DSC09269.JPG" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-42471725827816950302009-09-01T19:08:00.001+02:002009-09-01T19:09:13.131+02:00Sernik (3)<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2IiwYosKCIHY1wU4DeuL6LrQnrRex21SlIrulsxZmdI0yumR_jWdQiA1a6Y1U8Qe5LBuMoPO1fhZT0z-ElZKZ1iXPHyJtqmWmR3wfJ72CUU700rfJK551ck_eYy6Rldq0-Bvc_jSRmeBl/s1600-h/2009-09-014.jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2IiwYosKCIHY1wU4DeuL6LrQnrRex21SlIrulsxZmdI0yumR_jWdQiA1a6Y1U8Qe5LBuMoPO1fhZT0z-ElZKZ1iXPHyJtqmWmR3wfJ72CUU700rfJK551ck_eYy6Rldq0-Bvc_jSRmeBl/s400/2009-09-014.jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-79158741231273064702009-09-01T19:06:00.001+02:002009-09-01T19:06:47.514+02:00Sernik (2)<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW9kGBPxEBLnhGJvCKgP5-8tHX4C5_blmpjNtC1rUOqfkmC0dc_6xL_ItNBa_6g1EJgpZ48br8mdWCUR_s2-Mj1xEOUyVrbGmpYjTpDhT8VGHdKbQ4K8CkZiGL1m0V-RvVSLHU_o7Sv4EF/s1600-h/2009-09-013.jpg"><img src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW9kGBPxEBLnhGJvCKgP5-8tHX4C5_blmpjNtC1rUOqfkmC0dc_6xL_ItNBa_6g1EJgpZ48br8mdWCUR_s2-Mj1xEOUyVrbGmpYjTpDhT8VGHdKbQ4K8CkZiGL1m0V-RvVSLHU_o7Sv4EF/s400/2009-09-013.jpg" alt="" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-79423562865352159242009-09-01T19:03:00.001+02:002009-09-01T19:04:49.761+02:00Sernik (1)<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZpmD5XAeePhgcSOGH9D7lmBQSglpjML9AxlzO4hT38w9TQQJNiNFcuW5p42qN9DHXsB7HD6acgvjIWJraUfFvdqKsMd-OnpS_DyiCGhp5zR_3gp5Ps-yxp78BUSxEdFIN2LehT7nHbJ5g/s1600-h/2009-09-012.jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZpmD5XAeePhgcSOGH9D7lmBQSglpjML9AxlzO4hT38w9TQQJNiNFcuW5p42qN9DHXsB7HD6acgvjIWJraUfFvdqKsMd-OnpS_DyiCGhp5zR_3gp5Ps-yxp78BUSxEdFIN2LehT7nHbJ5g/s400/2009-09-012.jpg" border="0" /></a> </div><br /><br />Przepraszamy zilustrowane firmy za kryptoreklamę i żywimy nadzieję, że będzie smacznie. Bo jak nie...Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-12499685652068402009-08-30T22:01:00.001+02:002009-08-30T22:01:38.852+02:00Pasta fresca (4)<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUSwRyIPphG0z9nx7dkrhQQQF8tm9tmxhqQ1SjBnVsUyyMQCZtvpDxd8BBuGzzUlKhK1DDNHL-4zwrPFBucy_dUy9fXk_c3IoSiBe5B8yUcBLUcZIDgq9YpEi8-5Nh64vgHirXrtUnu44Q/s1600-h/2009-08-30(1)3.jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUSwRyIPphG0z9nx7dkrhQQQF8tm9tmxhqQ1SjBnVsUyyMQCZtvpDxd8BBuGzzUlKhK1DDNHL-4zwrPFBucy_dUy9fXk_c3IoSiBe5B8yUcBLUcZIDgq9YpEi8-5Nh64vgHirXrtUnu44Q/s400/2009-08-30(1)3.jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-31505781391003134462009-08-30T21:59:00.001+02:002009-08-30T21:59:48.436+02:00Pasta fresca (3)<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu5ftQVkbNsuzGmcjOd-8hVc7BYvau3v1JbeWQ85Rmv4vObVxX_s8Xn6YAqE5rZAJFpFJADd05XjytUi27nR2qoOHJl30S_JDmIWWOpQySVFZGsVgc8NQR1bMrpnRghVHB9cVAvDTOboGi/s1600-h/2009-08-30(1)2.jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu5ftQVkbNsuzGmcjOd-8hVc7BYvau3v1JbeWQ85Rmv4vObVxX_s8Xn6YAqE5rZAJFpFJADd05XjytUi27nR2qoOHJl30S_JDmIWWOpQySVFZGsVgc8NQR1bMrpnRghVHB9cVAvDTOboGi/s400/2009-08-30(1)2.jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-25018572443946734052009-08-30T21:55:00.001+02:002009-08-30T21:56:00.654+02:00Pasta fresca (2)<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgOP4qsw2AWChMImbDozHua-blPX-Axs5KYUL-3gtIdDlm63uQlzWfvOYDu5igwl1a3wJrHQv8YPOvAIWV5bisrVXNDrYv49dPU-pLBQTj7hHLaR4sWWEz3w3CPpZuuyiBS59ylopVQjnY/s1600-h/2009-08-30(1)1.jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgOP4qsw2AWChMImbDozHua-blPX-Axs5KYUL-3gtIdDlm63uQlzWfvOYDu5igwl1a3wJrHQv8YPOvAIWV5bisrVXNDrYv49dPU-pLBQTj7hHLaR4sWWEz3w3CPpZuuyiBS59ylopVQjnY/s400/2009-08-30(1)1.jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-36676084277882422252009-08-30T21:52:00.001+02:002009-08-30T21:53:15.352+02:00Pasta fresca (1)<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYV-D9vB8gHNec2Z2yj9M9XhkzUd28RcmzhMfFcspWcFENmqBarTV6d5yg9ABwLcU2sytXl3TD-mpHKAaOJo1-E28Zo6NRcV7OwKgGTToQakqLReuSHkz2QGAjS4Qzt_l1v6CUVuMsgCiR/s1600-h/2009-08-30.jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYV-D9vB8gHNec2Z2yj9M9XhkzUd28RcmzhMfFcspWcFENmqBarTV6d5yg9ABwLcU2sytXl3TD-mpHKAaOJo1-E28Zo6NRcV7OwKgGTToQakqLReuSHkz2QGAjS4Qzt_l1v6CUVuMsgCiR/s400/2009-08-30.jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-17185942664255287972009-08-29T19:35:00.001+02:002009-08-29T19:35:35.482+02:00Szarlotka<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKf6seRsem76Wd8WO1-CI5iaKNWZYT6IaIH1jOsLo4pcPDz6BzB6vAreJHyhzKeEwJveu3y_wEguUbxWxPG3iIHb4Jh1cfnlmykoBkPIspR-uGX1usvIqTHhobRSTvBvDHt12tGXM9k7gU/s1600-h/2009-08-29(1).jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKf6seRsem76Wd8WO1-CI5iaKNWZYT6IaIH1jOsLo4pcPDz6BzB6vAreJHyhzKeEwJveu3y_wEguUbxWxPG3iIHb4Jh1cfnlmykoBkPIspR-uGX1usvIqTHhobRSTvBvDHt12tGXM9k7gU/s400/2009-08-29(1).jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-1770713701982750052009-08-27T19:25:00.001+02:002009-08-27T19:25:45.819+02:0040 minut później<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-YBSIL4ngfNDjyINhHDyuwrTQ2GFA5EcSPiUkB5ZiyiwLVORB2U_7SNdnUpeS1rW0gXZr9ZdWHChfXjdiyy81yK1t4afFKVsFnqvSN7jyaqCsIBQ2641BsgVM-kgIi5U8X47LFYydZ1dP/s1600-h/2009-08-27(1).jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-YBSIL4ngfNDjyINhHDyuwrTQ2GFA5EcSPiUkB5ZiyiwLVORB2U_7SNdnUpeS1rW0gXZr9ZdWHChfXjdiyy81yK1t4afFKVsFnqvSN7jyaqCsIBQ2641BsgVM-kgIi5U8X47LFYydZ1dP/s400/2009-08-27(1).jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-78984028765290059562009-08-27T18:03:00.001+02:002009-08-27T18:03:30.337+02:00Przygotowanie ciasta<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKmTv4I0EA2WEmY7NDKmmgDAPYKq0XwRdMmbPLls-YL1UU9oyLPcis7LuhxkHPboLL2zG7HYR2FIu5z4VlpAqZOf2qBRq_hAZ_bVfl426nvl9PkuZSxb-tJROuMh2SdI6rnPofUjtO_RPF/s1600-h/2009-08-27.jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKmTv4I0EA2WEmY7NDKmmgDAPYKq0XwRdMmbPLls-YL1UU9oyLPcis7LuhxkHPboLL2zG7HYR2FIu5z4VlpAqZOf2qBRq_hAZ_bVfl426nvl9PkuZSxb-tJROuMh2SdI6rnPofUjtO_RPF/s400/2009-08-27.jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-60372015911176430802009-08-27T17:48:00.003+02:002009-08-27T22:22:55.459+02:00Humus!<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4dqctfAqPYNyw9vgLwxDWkqZh8GyqVv6pOu753GXHkw9yYOiNYL-gK8cKgMS1wV4c91l3Qvt9hhNPNDGtFC7Dm-RlEhALMN0KFLVZPAUVRcPlOpyo4CKe4OcaiDy47-fThJ7UIOXNca6A/s1600-h/DSC08678.JPG"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4dqctfAqPYNyw9vgLwxDWkqZh8GyqVv6pOu753GXHkw9yYOiNYL-gK8cKgMS1wV4c91l3Qvt9hhNPNDGtFC7Dm-RlEhALMN0KFLVZPAUVRcPlOpyo4CKe4OcaiDy47-fThJ7UIOXNca6A/s400/DSC08678.JPG" border="0" /></a> </div><br /><br />[aktualizacja - podaję przepis]<br /><br />W każdej dobrej książce kucharskiej zawsze jest parę zdań o historii potrawy, więc jedziemy. Humus to bardzo stara potrawa z rejonów morza śródziemnego/Bliskiego Wschodu. Smakuje wielu ludziom.<br /><br />Ok, wystarczy. Składniki:<br /><ul><li>dwie puszki cieciorki (lub namoczony przez noc i ugotowany ekwiwalent świeżej)</li><li>2-3 łyżki pasty sezamowej</li><li>2-3 łyżki sezamu</li><li>pęczek koperku</li><li>olej/oliwa o neutralnym smaku</li><li>1-2 ząbki czosnku</li><li>ogórki kiszone<br /></li></ul>Cieciorkę, zmiażdżony-rozdrobiony czosnek i sezam miksujemy do ulubionej konsystencji. Ja lubię drobne fragmenty - dodają tekstury, ale gładki miks też może być. Stopniowo dodajemy pastę sezamową, sprawdzając balans smaków. Dorzucamy posiekany koperek. Na koniec dodajemy parę łyżek oliwy/oleju, żeby pasta nabrała "lekkości". Sól, pieprz, ew. chili - wg uznania. Humus podany z pokrojonym w niedużą kostkę ogórkiem jest miłą przystawką przed obiadem, albo drugim śniadaniem w pracy (hm, nie mojej).<br /><br />Aha, samodzielne rozbicie sezamu na pastę jest trudniejsze niż się wydaje.Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1558713663030889245.post-6097042131614280332009-08-25T10:58:00.001+02:002009-08-25T10:59:21.308+02:00Omlet z suszonymi pomidorami i sałatką<div style="margin: 0px auto 10px; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGTWdjOLsy8ZGwxeEcOt67Cwzbvhd4j38lKCPxhZWURpZJKLvpYwlITokEL7rG0p6EyI_ELPEwVvrjDOSkTpoSUFIfAMG0L156RvejTVRsPRgiBs8Uu8YgW_YA-mXJyFHLyKrLKI_Ar3JZ/s1600-h/2009-08-24b.jpg"><img alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGTWdjOLsy8ZGwxeEcOt67Cwzbvhd4j38lKCPxhZWURpZJKLvpYwlITokEL7rG0p6EyI_ELPEwVvrjDOSkTpoSUFIfAMG0L156RvejTVRsPRgiBs8Uu8YgW_YA-mXJyFHLyKrLKI_Ar3JZ/s400/2009-08-24b.jpg" border="0" /></a> </div>Unknownnoreply@blogger.com0