Kiedy byłem mały, z ogródka babci wolałem czerwone porzeczki. Czarne smakowały jakoś smutno. Bywa, że z wiekiem gust się zmienia. Tak i w tym przypadku - teraz wolę te ciemniejsze, cierpkie kuleczki. A skoro mamy sezon na owoce i trudno choć raz dziennie nie mijać straganów pełnych dobroci, to czemu nie zrobić z nich jakiegoś sympatycznego posiłku?
Składniki: 2 organiczne jajka na osobę, jogurt bałkański (6-8 łyżek na osobę), czarne porzeczki (garść na osobę), miód, cukier trzcinowy, sól.
Przygotowanie proponuję zacząć od oddzielenia i opłukania porzeczek. Jeśli jesteś w komfortowej sytuacji i masz pomocnicę/pomocnika, możesz zlecić jej/mu to zadanie. Jajka wbić do pojemnika, dodać 1-2 łyżki cukru, szczyptę soli. Można też wetrzeć trochę skórki z cytryny lub limonki, jeśli macie pod ręką niewoskowane/niepryskane. Omlety smażyć po 2-3 minuty na teflonowej patelni. Ponieważ omlety łatwo się drą, im mniejsza patelnia, tym łatwiej nimi manipulować.
Zimny jogurt wymieszać z 1-2 łyżkami miodu. Posmarować wierzch omletu, posypać porzeczkami.
Piękne.
20 lip 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz